Aktualności: Serdecznie zapraszam wszystkich do mojej watahy psów! Jestem Akkarin - Alpha. Przyjmę każdego psa.
Wszedłem.
-Gino. Bez względu na to, co masz ochotę zjeść, Takan musiał jednak zrobić całe to jedzenie.
Offline
-Ponieważ w Kyralii nie mamy takich rzeczy. Mamy tu dużo innych jadalnych roślin, warzyw, owoców i mięsa.
Offline
-Nie musisz. Podłączę cię do kroplówki.
Offline
-hahahah. Znajdę swoją mamę i ucieknę.-powiedziałam i zaczęłam biec w stronę wyjścia.
Offline
Nie ruszyłem się z miejsca.
-Gino, jesteś tu po to, aby się uczyć. Musisz zgadzać się na panujące tu warunki.
Offline
Uniosłem lekko kącik ust.
-Ja też często uciekałem. Najczęściej z nudnych jak flaki z olejem wywiadów Mistrza Marina. I w końcu uciekłem na dobre. Wróciłem dopiero po 10 latach, wychudły, zamknięty w sobie, milczący, z Takanem u boku. Nie byłem wtedy jeszcze Wielkim Mistrzem, ale ukończyłem już Uniwersytet. Dopiero po moim powrocie z rzekomej wyprawy w celu poznania wiedzy o starożytnej magii dopiedziałem się o mojej kandydaturze na Wielkiego Mistrza, najwyższe stanowisko w Gildii.
Offline
-Ja tak nie skończę. Jestem wytrzymała i mam powiedziała, że jak cię nie znajdę to trudno. Powiem jej, że cię znalazłam, ale ty nie chciałeś się mną zaopiekować.
Offline
-Gino, musisz zrozumieć, że choćbyś była nie wiem czyją nowicjuszką, Gildia nie zmieni dla ciebie swoich wierzeń, tradycji i zamiłowań. Takan mógłby ci ugotować wszystko, to jego pasja, ale o lodach nigdy w życiu nie słyszał.
Offline
-Gino, gdy się uspokoisz, spróbuj samodzielnie pouczyć się czytania. Niedługo wrócę. - to mówiąc, założyłem pelerynę i wyszedłem z szumem szat.
Offline