Aktualności: Serdecznie zapraszam wszystkich do mojej watahy psów! Jestem Akkarin - Alpha. Przyjmę każdego psa.
-Dobrze. Poczekaj chwilę.
Offline
(poczekaj chwilę, zrobię miejsce do ćwiczeń)
Offline
-Dobrze.-wyszłam z wody,otrzepałam się i usiadłam.
Offline
-Już. - stwierdziłem i wyszedłem, dając Barcy znak łapą, żeby poszła za mną.
Offline
Wyszłam.
Offline
Weszłam i spojrzałam na wodę z góry. Usmiechnęłam się, kocham wodę i mam kilka mocy zwizanych z wodą więc usiadłam i zaczęłam bawić się magią. Unosiłam wodę i robiłam z niej różne kształty. (oczywiście nie unosiłam całej wody z rzeki tylko troche).
Offline
Po chwili znudziło mi się to. Przeciągłam się i zrobiłam krok w tył. Zrobiłam dwa szybkie kroki z powrotem w przód i mocno wybiłam się w górę. W powietrzu sie odwróciłam i wyprostowałam przednie łapy lecąc do wody. Po chwili wpadłam do wody aż po samo dno. Odbiłam się od dna i zaczęłam pływać pod wodą.
Offline
Wszedłem. Stanąłem na moście przyglądając się wodzie, lecz jej nie widząc.
Offline
ypłynęłam na powierzchnię. Zauważyłam Akkarina. Szybko wyszłam z wody i otrzepałam sie. Schylają głowę powiedziałam
- Witam Cię Alpho - po tych słowach usiadłam oglądając swoje łapy i nie patrząc na alphe
Offline
Wyszłam na most i stanęłam przed Akkarinem, jak mam w zwyczaju, nic nie mówiąc.
Offline
Spojrzałem na Shirę, nie dając nic po sobie znać.
-Witaj, Shiro. Mów mi po imieniu. - spojrzałem na rzekę.
Offline
Nic nie powiedziałam ale kiwnęłam głową na znak, że rozumiem ze mam mówić do niego po imieniu.
Offline
-Jak ci się tu podoba, Shiro? - spytałem cicho, patrząc na wodę.
Offline
Nabrałam głębokiego wdechu "Shira, wypada zacząć coś mowić, przynajmniej do Alphy" - pomyślałam i mimo że nie lubię dużo mówić wyszeptałam:
- Bardzo mi się tu podoba, czuję, że wreszcie znalazłam swoje miejsce. Oczywiście nie wszystkich tu lubię, bo właściwie tylko tobie narazie ufam, ale ja nie potrzebuję dużo przyjaciół - powiedziałam a gdy skończyłam spojrzałam na Akkarina
Offline
-Ja nigdy nie miałem wielu przyjaciół. Właściwie tylko jednego - Lorlena. Znaliśmy się od czasów nowicjatu na Uniwersytecie. - powiedziałem cicho, patrząc na wodę. Czułem na sobie wzrok Shiry.
Offline