Aktualności: Serdecznie zapraszam wszystkich do mojej watahy psów! Jestem Akkarin - Alpha. Przyjmę każdego psa.
Piękny, szeroki, wysoki wodospad. Aby tu porozmawiać trzeba naprawdę głośno krzyczeć.
http://www.google.pl/imgres?q=ogromny+w … ,s:0,i:129
http://www.google.pl/imgres?q=ogromny+w … 2,s:0,i:90
Offline
Wszedłem. Wsłuchałem się w szum wody.
Offline
Położyłem się, wkładając łapę do wody i pozwalając, by lodowata ciecz opływała mi łapę.
Offline
Spróbowałem poruszyć łapą, ale cały tak zdrętwiałem, że mogłem jedynie przewracać oczami.
Offline
Roztoczyłem nad sobą kulę ciepła. Wyjąłem łapę z wody i wytworzyłem pod sobą dysk lewitacyjny. Uniosłem się na nim nad ziemię. Całkiem opanowany i skupiony, poleciałem na nim wysoko nad wodospadem, aż do ściany lodowatej wody, spadającej z hukiem do rzeki.
Offline
Z dysku lewitacyjnego zacząłem przyglądać się wodzie.
Offline
Podleciałem na dysku tuż nad wodę.
Offline
Wylądowałem na brzegu rzeki i wszedłem do wody. Przepłynąłem pod wodospadem i wskoczyłem na półkę skalną. Położyłem się, skryty za ścianą wody.
Offline
Nie ruszałem się z miejsca. Zamyśliłem się.
Offline
Wbiegł Takan. Słyszałem jego głośne mentalne zawołanie, ale nie poruszyłem się. Takan najwyraźniej postanowił interweniować, gdyż już od ponad pięciu dni nie było mnie w pałacu, a poza tym, nie jadłem kompletnie niczego. Nadal jednak nie wstawałem z miejsca.
Offline
Westchnąłem i odpowiedziałem w końcu na ponad setne krzyki Takana. Widziałem przez zasłonę wody, że odetchnął ze zdenerwowaniem i ulgą, po czym wybiegł,
Offline
Przeciągnąłem się i wstałem. Zacząłem spacerować po małej skalnej półce.
Offline
Zeskoczyłem z półki prosto pod wodospad. Woda zatopiła mnie, ale kilkoma ruchami łap wydostałem się spod niej i, nurkując, popłynąłem rzeką. (C.D. w rzece).
Offline